Byłam Jego domem tymczasowym. Wykarmiłam tego malucha na butelce i postanowiłam zostawić na stałe mimo tego, że chorował jak był malutki. Teraz jest już dorosły i zdrowy w 100%.
Była to pierwsza adopcja w moim życiu. Po raz pierwszy zostałam wtedy domem tymczasowym i wiem, że była to najlepsza decyzja w moim życiu. Po odchowaniu trzech kulek na butelce, wstawaniu do nich co 2/3 h postanowiłam, że jeden zostaje. Maciuś bardzo chorował i powiedzieliśmy mu, że jak wyzdrowieje to z Nami zostanie i został.
Kociaki przygarnęłam z Fundacji na rzecz ochrony praw zwierząt Mondo Cane - oddział Rybnik. Znalazłam ogłoszenie o poszukiwaniu domu tymczasowego dla kociąt i tak się zaczęło.
Jako iż byłam domem tymczasowym dla tych kuleczek to znałam ich charakter, to chyba najbardziej zaważyło o tej decyzji no i jeszcze obietnica złożona Maciusiowi. Dlatego właśnie zdecydowałam się na adopcję.
Osoby odpowiedzialne za adopcję w Rybnickim oddziale fundacji bardzo angażowały się w pomoc przy wyborze, który maluch ma zostać były też bardzo pomocne przy odchowaniu maluchów.
Maciuś był bardzo malutki jak do mnie trafił razem ze swoim rodzeństwem. On jedyny został u mnie na stałe. Nie miał problemu z niczym praktycznie, ponieważ jego charakter i zachowania dopiero się kształtowały.
Bardzo chętnie przygarnę kolejne zwierzaki do swojego domu. Mamy już w planach adopcję kolejnego malucha.
Adopcja jest najlepszą decyzją na świecie. Jeśli adoptujesz kota lub psa, który przebywa w domu tymczasowym możesz dokładnie wypytać o jego charakter jego opiekuna. Często można również psa zabrać na spacer, a kociaka odwiedzić w Jego domu tymczasowym. Osobiście polecam adopcję, ponieważ dzięki niej trafiłam na moją malutką miłość.