Dagmara z Poznania opowiedziała nam historię pieska, którego adoptowała z Fundacji dla zwierząt Animalia
Chcę opowiedzieć o moim Stefanku, psie którego adoptowałam 4 lata temu.
Stefanek jest czwartym psem w moim życiu. Moją pierwszą suczkę znalazłam jako małego szczeniaka w parku. Wzięłam ją do domu. Potem dowiedziałam się, że następnego dnia w tym samym miejscu podrzucono kolejnego szczeniaczka z tego miotu… była ze mną 17 lat.
Adopcja psa była moją świadomą decyzją. Równie świadoma była decyzja, że adoptuję psa dorosłego nie szczeniaka. Stefanek miał 3 lata gdy trafił do mojego domu. Nie chciałam kupować psa, nie chciałam rasowego psa. Kocham mieszańce za to, że są takie nieprzewidywalne, nie wiemy jakie cechy charakteru noszą w sobie. Mieszańce to tajemnica…
W samej adopcji najtrudniejszy był wybór któremu psu dać dom i nowe życie. Planowałam, że będzie to mała kudłata suczka. Ale gdy zobaczyłam Stefanka… wcale nie małego, wcale nie kudłatego no i chłopak to była miłość od pierwszego wejrzenia (przynajmniej z mojej strony). Na pierwszym spacerze zapadła decyzja, tak to TEN pies z ADHD wymagający bardzo dużo ruchu, absorbujący człowieka, nieprzeciętnie inteligentny ciągle chcący uczyć się nowych komend i poznawać świat.
Pierwsze 3 noce były trudne dla nas obu. Stefanek płakał w nocy, biegał po mieszkaniu, szukał wyjścia. Pozrzucał doniczki z parapetu okna. Ale powoli było coraz lepiej. I po miesiącu zapadła decyzja, że po raz pierwszy zostanie spuszczony ze smyczy podczas spaceru. Chyba do końca mojego życia będę pamiętać tą chwilę. Stefanek pies z ADHD po miesiącu spacerów na smyczy miał w sobie tak skumulowaną energię, że gdy został spuszczony ze smyczy biegał przez 10 min. Zniknął mi z oczu i nie wracał, a ja płakałam że już nie wróci. Ale wrócił… zmęczony i szczęśliwy. Ja też byłam szczęśliwa że jest…
Kocham go za jego niezwykłą inteligencję i ADHD, kocham go za to, że mogę go wszędzie ze sobą zabierać: do kawiarni na spotkanie ze znajomymi, z wizytą w gości, w podróż. Nic nie jest dla niego stresem, dla niego jest najważniejsze że może być ze mną i spędzać wspólnie jak najwięcej czasu. Jestem z niego dumna, że nie reaguje na zaczepki agresywnych psów, że rozdziela psy które biją się ze sobą, kocham go za jego brak agresji i psią mądrość i za to jego ADHD.
Adopcja Stefanka spowodowała, że stałam się agitatorką adopcji zwierząt. Wspieram kilka fundacji poprzez zbieranie wśród znajomych różnych rzeczy, które mogą się przydać zwierzakom w schroniskach i przekazuję je do schroniska i fundacji.
Chce aby Stefanek był ze mną jak najdłużej ale kiedy przyjdzie ta chwila, że odejdzie za tęczowy most, po okresie żałoby po nim adoptuje kolejnego psa. Bo chociaż nie mogę zmienić świata wszystkich dręczonych psów i tych żyjących w schroniskach, to mogę zmienić życie jednego z nich.
Stefanka adoptowałam w sierpniu 2012 r. w wieku ok. 3 lat, teraz ma lat ok. 7 z Fundacji dla Zwierząt ANIMALIA z Poznania www.fdz-animalia.pl