Ewa i Emilka
22 September 2016 /Happy ending
Share
Historia Ewy i niewidomej Emilki ze Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Krakowie

Moje życie z Kosmitą (też adoptowanym) i starą kocicą Myzią było bardzo przyjemne. Od dziecka miałam w domu kocicę i psa. Nigdy to nie były zwierzęta kupowane z hodowli. Każde z moich zwierząt, właśnie potrzebowało domu i świetnie sobie zdaję sprawę, z tego ile zwierząt potrzebuje domu, dlatego też w moim domu mieszkają adopciaki.

 

Wcale nie myślałam o adopcji drugiego psa. Zdawałam sobie sprawę, że koszty utrzymania dwóch psów, będą przekraczać mój budżet, zdawałam sobie sprawę, że mam starą kocicę, której ciężko będzie zaakceptować nowego domownika. Żyłam mając dwa szczęśliwe zwierzaki i rozpuszczając je niemiłosiernie. Do czasu.

 

Ewa-i-Emilka-3-508x506

 

W marcu 2016 r., przeglądając Facebook-a natknęłam się na ogłoszenie „Sznaucerów w potrzebie” o 12 letniej niewidomej sznaucerce mini, która została oddana do krakowskiego schroniska. Powodem oddania miał być brak czasu dla psa. W głowie mi się to nie mieściło, no bo jak po 12 wspólnych latach oddać przyjaciela? Myślałam o znajomych, którzy nie byli zapsieni, a powinni być, udostępniałam i z nadzieją sprawdzałam, czy znalazła już dom.

 

Niestety dni mijały, a Emi wciąż była w schronisku. Przez trzy noce nie spałam, biłam się z myślami. Rozum mówił, że nie powinnam, a serce mówiło coś innego. Widziałam to maleństwo, wtulone w zimną ścianę i serce mi pękało. Dużo rozmawiałam z Moniką od sznaucerów. Rozmawiałam z przyjaciółmi. Cztery babsztyle przez te trzy dni dzwoniły do mnie na zmianę i każda mi powtarzała, że dam radę, że pomogą, że gdzie Emilce będzie lepiej. Przemyślałam, pewnie nie do końca, ale wiedziałam, że kiedy się zdecyduje to Emi zostanie u nas „na zawsze”.

 

I przyszedł ten dzień, w którym wzięłam Kosmitę i pojechaliśmy do schroniska. Pełni obaw ale i z nadzieją, że nasze stado powiększy się. Papiery zostały podpisane i zabrałam małą, zaledwie 5 kilogramową dziewczynkę do domu. Przez kilka pierwszych dni Emi spała i jadła. Siedziała wciśnięta w kąt, musiała czuć za plecami ścianę, wtedy czuła się bezpiecznie. Myślę, że tęskniła za poprzednim domem, jaki by nie był… to była jej rodzina, jej dom przez ostatnich 12 lat.

 

Ewa-i-Emilka-2-768x576

 

Początkowo Emi tropiła mocno kota, poszukiwała go, zdarzało się jej warczeć i pokazywać zęby. To co chciała jeść wywoływało grymas na mojej twarzy – parówki, mięso i chleb z masłem. Zjadała też wszystkie przysmaki znalezione na trawniku, łącznie z petami. Wszystkie warzywa, ryż czy makaron zostawiała.

 

Dzisiaj Emi to zupełnie inny piesek. Minę ma wiecznie zdziwioną, zainteresowaną, jakby pytała „a co Wy wyrabiacie?”. Jest grzeczna, rzadko warczy, nie pokazuje zębów, kota nadal tropi, ale z mniejszym zaangażowaniem. Poza tym poznała słowo NIE, wie kiedy jest chwalona, kiedy czegoś nie wolno. Ma swój charakterek i bywa uparta i czasem na „nie wolno” nie reaguje.

 

Apetyt jej dopisuje, nauczyła się jeść warzywa, jajka, białym serem też nie pogardzi, nie zostawia już ryżu, ani makaronu. Przestała zżerać pety, teraz skubie trawę. Jest ogromnie przytulastym i kochanym psiakiem. Ma niesamowity wpływ na drugiego psa, skutecznie mu tłumaczy, że burza czy petardy nie są takie straszne.

 

Patrząc jak Emi dopasowała się do naszego stada, dziwię się, że wcześniej nie adoptowałam starszego psa, że się bałam połączenia 4 letniego Kosmity ze staruszkiem, czy staruszką. Nie wiem, ile będzie nam dane razem przeżyć, ale dziś mam świadomość, że każdy dzień spędzony z Emi przynosi mi wiele radości. Wniosła w nasze życie nowe emocje, początkowo nie było łatwo, ale dziś to ogromna radość, móc ją obserwować, móc widzieć zmiany w jej zachowaniu.

 

Z każdym dniem coraz bardziej się otwiera, coraz więcej rzeczy ją cieszy. Takie małe drobne sytuacje, kiedy wyznaje mi miłość buziakami, kiedy na nocnym spacerze, nikt nie ma prawa się do nas odezwać, bo w 5 kilogramowego pieska wstępuje wielki duch psa obronnego. Mimo niepełnosprawności Emi świetnie sobie radzi. Mieszkanie znała na pamięć po kilku dniach. Świetnie chodzi po schodach. Doskonale wie, gdzie może spotkać kota i najczęściej tam na niego czeka.

 Ewa-i-Emilka-5-508x506

 

Przed nią poważny zabieg, ale mam nadzieję, że to pozwoli nam spędzić więcej pięknych dni razem. Wiem, że jej odejście mnie zaboli, wiem bo pokochałam tego małego pieska bardzo mocno, ale wiem też, że warto było dać jej dom, wlewać każdego dnia miłość do tego malutkiego, szarego serduszka, bo dziś Emi zdaje się nie pamiętać dni spędzonych w schronisku, ani myśleć czy tęsknić za poprzednim domem. Kocha mnie mocno, dla mnie stara się być dobra, a ja te starania doceniam.

 

Emi jest z nami prawie pół roku, niby króciutko, ale nie wyobrażam sobie życia bez niej. Decyzja o adopcji 12 letniej niepełnosprawnej suki, była bardzo dobrą decyzją. Być może nie spędzimy ze sobą tyle czasu, ile byśmy go spędziły, gdyby trafiła do mnie jako szczenię, ale nie liczy się ilość a jakość. Czasem kilka chwil zostaje zapamiętanych znacznie lepiej niż lata spędzone z kimś. Staramy się mnożyć dobre wspomnienia i żyć pełnią psiej radości. Emi uwielbia siedzieć w trawie i nasłuchiwać, tak jak fascynuje ją kocica, tak ciekawią ją wykłócające się sroki. Spacery sprawiają jej ogromną przyjemność i potrafi śmigać jak mała wyścigówka, kiedy tylko chce. Chodzi po łąkach i lesie, zabieramy ją też na wybieg. Młodszy pies szaleje z kumplami, a ona siedzi sobie na kocyku i słucha, co się dzieje.

 Ewa-i-Emilka-logo-1024x576

 

Nie bójcie się adoptować staruszków, ani niepełnosprawnych zwierząt. Emi to drugi stary pies, który znalazł pod moim dachem schronienie. Nigdy nie wiadomo, co stanie się jutro. Zachorować może każdy, młody pies również, dlatego razem z Emi prosimy, nie pomijajcie wzrokiem staruszków. Dajcie im szansę! One też potrafią mocno kochać i dawać wiele radości.

Share
sizer
Wyniki konkursu "I żyli długo i szczęśliwie"
#adopcja #schronisko #ośrodekadopcyjny #ośrodek #adopcyjny #organizacjaadopcyjna #organizacja #adopcyjna #pomoc #wsparcie #pies #kot
09 June 2019
Happy ending
sizer
Szczęśliwe zakończenie Oli i Lenki
#greypet #sklep #pomoc #charytatywnie #wspieramy #schroniska #pies #legowisko #wyposażenie #zabawki #smycze #akcesoria
10 May 2019
Happy ending
sizer
Szczęśliwe zakończenie Katarzyny i Perełki
#greypet #sklep #pomoc #charytatywnie #wspieramy #schroniska #pies #legowisko #wyposażenie #zabawki #smycze #akcesoria
10 May 2019
Happy ending
sizer
Szczęśliwe zakończenie Pauliny i Maciusia
#greypet #sklep #pomoc #charytatywnie #wspieramy #schroniska #pies #legowisko #wyposażenie #zabawki #smycze #akcesoria
10 May 2019
Happy ending
sizer
Szczęśliwe zakończenie Iwony i zwierzęcej gromadki
#greypet #sklep #pomoc #charytatywnie #wspieramy #schroniska #pies #legowisko #wyposażenie #zabawki #smycze #akcesoria
10 May 2019
Happy ending
sizer
Szczęśliwe zakończenie Martyny i piątki szczęśliwych zwierzaków
#greypet #sklep #pomoc #charytatywnie #wspieramy #schroniska #pies #legowisko #wyposażenie #zabawki #smycze #akcesoria
10 May 2019
Happy ending
Featured products
Sort: